Sesja noworodkowa bliźniaków
Musiała się kiedyś trafić i mi sesja noworodkowa bliźniaków 🙂 No i stało się, miałam szczęście kilka dni temu gościć dwa maleńkie Skarby – Paulinkę i Szymona. Tyle szczęścia naraz, ale i tyle zmagań 🙂 Dla Rodziców wyzwanie ogromne na co dzień, ale i podczas sesji łatwo nie było, zarówno Rodzice się natrudzili, jak i ja, ale było warto, piękne nam wyszły ujęcia Maluszków 🙂 I muszę przyznać, że wcale tragedii nie było, jak na 3-tygodniowe noworodki, myślałam, że ogarnąć bliźniaki będzie znacznie trudniej, ale daliśmy radę.
Parę lat temu fociłam już bliźniaki, to było dwóch chłopców i byli starsi, mieli już kilka miesięcy, tym razem pracowałam z noworodkami, a to zawsze jest wielka niewiadoma. Warto wcześniej przed sesją zrobić sobie wstępny plan ujęć – strojów i scenerii, żeby potem wszystko szło trochę sprawniej. Tym bardziej, gdy ma się przed sobą sesję rodzinną, a Paulince i Szymonowi jeszcze w zdjęciach towarzyszyli Rodzice 🙂 Cudownie, ujęcie z Rodzicami też wyszło bardzo ładnie i cała rodzinka ma wspaniałą pamiątkę na wiele lat. Wszyscy zadowoleni, a to najważniejsze.